Gutenbergstr. 6, Wiesbaden
logo_aa

Zaczarowane koło

ZACZAROWANE KOŁO ZAPRZECZEŃ

Autor Ksiadz Józef L. Kellerman
Dyrektor Rady ds. Alkoholizmu w Charlotte (Pólnocna Karolina)

Alkoholizm jest tragedia w trzech aktach. W tragedii bierze udzial co najmniej czworo ludzi: pijacy , jego rodzina, przyjaciele, koledzy w pracy, a nawet jego doradcy. Wszyscy oni przyczyniaja sie do obrotów tego zaczarowanego kola alkoholizmu. Choroba ta rzadko pojawia sie u osoby calkowicie odseparowanej od ludzi. Rzadko równiez trwa w calkowitym odosobnieniu. Jeden czlowiek pije i upija sie – inni reaguja na jego picie i zachowywanie sie. Pijacy reaguje z kolei na ich reakcje i znowu pije. W ten wlasnie sposób zaczyna sie obracac zaczarowane kolo oskarzen i zaprzeczen – staczajaca sie w dól spirala alkoholizmu.

Aby zrozumiec alkoholizm – musimy spojrzec nie tylko na samego alkoholika, ale na calkowity obraz jego choroby tak – jakbysmy byli widzami odgrywanej na scenie sztuki. Musimy dostrzec dokladnie role wszystkich aktorów tego dramatu.
Alkoholik – jako gwiazda calej sztuki – wystepuje na poczatku pierwszego aktu. Gra on glówna role, a inni reaguja tylko na to, co on robi na scenie. Wiec oto nasz gwiazdor – zazwyczaj mezczyzna w wieku 30 – 50 lat przewaznie zdolny, inteligentny i pracowity. Czesto jednak jego ambicje przekraczaja jego mozliwosci. Widzimy, ze jest to bardzo wrazliwy, samotny i nerwowy czlowiek. Jest on równiez niedojrzaly w sposób, który go czyni bardzo zaleznym od innych ludzi. Prawdopodobnie zachowuje sie sposób bardzo „niezalezny’’, aby tej niedojrzalosci calkowicie zaprzeczyc. Wlasnie z tego zaprzeczania powstal tytul naszej sztuki: Zaczarowane Kolo Zaprzeczen. Aby alkoholik mógl grac swa role z powodzeniem, potrzebuje pomocy innych. Dlatego musimy obserwowac bardzo dokladnie, w jaki sposób kazdy z aktorów spelnia swa role w tym dramacie.

Prolog 
Alkoholik odkryl, ze picie poprawia mu nastrój, pozwala czuc sie lepiej. Wydaje to mu sie blogoslawienstwem, a nie przeklenstwem. Lekarstwem, a nie trucizna. Na kilka godzin znikaja klopoty i leki, napiete nerwy doznaja odprezenia i wszystkie problemy sa rozwiazane. 

Akt 1. 
Alkoholik wkracza na scene twierdzac, ze nikt nie ma prawa mówic mu, co on powinien robic, ze tylko on sam moze rozkazywac innym. Rodzinie bardzo to utrudnia jakakolwiek rozmowe z nim na temat jego picia i rezultatów picia. Nawet gdy pijanstwo stwarza naprawde powazne problemy – alkoholik nie chce na ten temat rozmawiac. Kazda dyskusja jest czyms w rodzaju podwójnego monologu: nikt nie slyszy tego, co mówi druga strona. Obie strony mówia co innego, a robia co innego.. Dlatego, aby alkoholika zrozumiec konieczne jest dokladne poznanie tej gry. Obserwowanie samego alkoholika, czytanie naukowych opisów jego choroby, albo wysluchiwanie narzekan jego rodziny, to tylko mala czastka dramatu. Najwazniejszym slowem w alkoholizmie jest „zaprzeczanie’’, gdyz ludzie niezmiennie robia to, czego postanawiaja nigdy wiecej nie robic, albo zaprzeczaja temu, co zrobili.

Na poczatku pierwszego aktu alkoholik potrzebuje kieliszka – wiec pije. Pije czesto i wiele, a nie rzadko i w malych ilosciach. Moze pic otwarcie, ale prawdopodobnie z iloscia wypitych kieliszków kryje sie, pijac poza plecami reszty aktorów tego przedstawienia. Tu wlasnie jest pierwsza czesc zaprzeczania: ukrywanie ilosci wypitego alkoholu. Dowodzi to, ze pijacy zdaje sobie sprawe z tego, ze pije zbyt wiele, pije czesciej i wiecej niz inni, a przede wszystkim – ze picie znaczy dla niego o wiele wiecej niz dla innych ludzi. Fakt, ze pije za wiele i zbyt czesto, nie jest zalezny od jego woli. I tu dostrzegamy pierwsza oznake alkoholizmu. Ciagle zaprzeczanie przez chowanie butelki i picie w samotnosci wskazuje jasno, jak bardzo jego poczucie jest zalezne od alkoholu. Po dwóch lub trzech kieliszkach nie moze juz byc mowy o powstrzymaniu picia. Po paru nastepnych kieliszkach zauwazymy ogromna zmiane w pijacym. Staje sie on pelen zadowolenia i absolutnej niezaleznosci. Znajduje sie na samym szczycie swiata i moze sie zachowywac jak prawdziwy „bozek’’. Teraz on ma tylko racje, kazdy inny jest w bledzie, szczególnie jezeli spróbuje przeciwstawic sie jego piciu. Nie wszyscy alkoholicy zachowuja sie w identyczny sposób kiedy sa pijani, ale wszyscy zachowuja sie nienormalnie i bezsensownie, sa nieodpowiedzialni za swoje czyny. Ignoruja przepisy towarzyskie, czasem posuwaja sie do lamania prawa 
Przykladem jest tu prowadzenie samochodu w stanie nietrzezwym, co u niealkoholika uznane zostaloby za czyn calkowicie niepoczytalny. 
Jezeli picie trwa wystarczajaco dlugo – alkoholik stwarza krytyczne sytuacje, wpada w klopoty i najrozmaitsze powiklania. Moga miec one rózne scenariusze, ale ogólny ich zarys jest zwykle taki sam. Alkoholik jest zalezny, a zachowuje sie niezaleznie i picie utwierdza go w tym przekonaniu. 
Jednak rezultaty pijanstwa uzalezniaja go coraz bardziej od innych. Kiedy stworzony przez niego samego kryzys chwyta go w pulapke – czeka aby cos sie stalo, udaje ze ten kryzys nie istnieje, ucieka od konsekwencji lub wzywa pomocy innych. Alkohol, który dal mu poczatek zadowolenia i niezaleznosci, zdziera z niego maske i pozwala nam zobaczyc, jakim jest bezradnym i bezbronnym dzieckiem. 

Akt 2. 
W drugim akcie alkoholik nie robi nic innego, jak tylko oczekuje pomocy innych. 
Pozostali trzej aktorzy tej sztuki odgrywaja swoje role i alkoholik z nich korzysta. Sam nie robi nic, albo niewiele. Wszystko robione jest za niego. 

Wybawca 
Pierwsza osoba, który pojawia sie na scenie, jest wybawca, dobroczynca- który dzieki swoim slabosciom czuje sie zobowiazany do „ratowania przed nieszczesciem swego przyjaciela alkoholika. Pragnie wydobyc go z kazdej trudnej sytuacji i ulzyc ciaglemu napieciu nerwowemu, Jakie w rezultacie tych trudnosci nastepuje. 
W rzeczywistosci Wybawca prawdopodobnie zaspokaja swoje potrzeby, a nie prawdziwe potrzeby alkoholika. Choc moze to robic w calkowitej nieswiadomosci. Wybawca moze byc mezczyzna spoza kregu najblizszej rodziny. Taka role moze takze odgrywac kobieta. Rola ta podejmowana jest takze przez doradców zawodowych: ksiezy, lekarzy, adwokatów lub pracowników spolecznych. Wielu z nich posiada zbyt malo (a czesto wcale nie posiada) istotnej wiedzy o alkoholizmie, wiedzy w tego rodzaju doradztwie wrecz niezbednej. Wskutek braku zrozumienia, jaki wykazuja, traktuja sytuacje w taki sam sposób jak robia to nieprofesjonalisci. Dzialalnosc Wybawców odbiera alkoholikowi moznosc uczenia sie na wlasnych bledach i brania odpowiedzialnosci za swoje postepowanie. Alkoholika upewnia to w mniemaniu, ze zawsze znajdzie sie jakis Wybawca, który wyratuje go z tej opresji, mimo ze Wybawcy zawsze twierdza, ze tego wiecej juz nie uczynia. Poniewaz pomagali zawsze, alkoholik wierzy, ze beda pomagac takze w przyszlosci. Tego rodzaju „akcja ratunkowa’’ staje sie koniecznoscia w taki sam sposób, jak i picie alkoholika. 

Ofiara 
Nastepny aktor, który wstepuje na scene – to Ofiara. Czesto jest to pracodawca, przelozony czy wspólnik, a takze kolega z miejsca pracy. Ofiara jest osoba odpowiedzialna za wykonanie pracy w czasie nieobecnosci alkoholika spowodowanej piciem. Dane statystyczne wykazuja, ze straty czasu zaczynaja sie w okresie 10 – 15 lat od momentu, kiedy alkoholik zaczal w danym przedsiebiorstwie pracowac i jego zwierzchnik stal sie jego przyjacielem. Chec ochraniania alkoholika jest odruchem calkowicie zrozumialym. Uwaza sie zawsze, ze wydarzy sie to po raz ostatni. Alkoholik staje sie calkowicie zalezny od takiej pomocy uzyskiwanej od Ofiary. Bez niej nie móglby dalej pic. Albo musialby przestac pic, albo stracilby prace. 

Prowokator 
Trzecim aktorem w tym akcie jest osoba najwazniejsza w tej sztuce: zona, maz, rodzice. Osoba, z która alkoholik zyje. Zwykle jest zona lub matka. Jest ona weteranka w odgrywaniu tej roli, bo zna ja o wiele dluzej niz inni. Ona wlasnie jest Prowokatorem. 
Wyprowadzana ciagle z równowagi, cierpiaca z powodu pijackich wybryków – stara sie utrzymac rodzine razem pomimo klopotów, jakie stwarza alkoholik. Jednak jej ciagle rozczarowania, jej nieustajacy lek staja sie zródlem ciaglej prowokacji. Prowokator stara sie kontrolowac, wprowadzac ciagle zmiany, które uwaza za konieczne, poswieca sie, dostosowuje, nigdy nie daje za wygrana, ale i nigdy nie zapomina. Alkoholik przekonany o tym, ze jego wybryki powinny byc zawsze zrozumiane – nie moze pojac, ze Prowokator moze go w czymkolwiek zawiesc. 
Sam zachowuje sie z calkowita niezaleznoscia, robi co chce i dyktuje zonie, matce, jak powinny postepowac. Spodziewa ich sie w domu kiedykolwiek wróci, o ile na noc w ogóle wraca. Tego aktora, czyli Prowokatora, mozna równiez nazwac „Dostosowujacym sie’’ , poniewaz stara sie ciagle dostosowywac do coraz to nowych, klopotliwych sytuacji wynikajacych z picia. A tymczasem alkoholik wini te osobe za wszystkie, tak domowe, jak i malzenskie klopoty. Pomimo ze osoba dostosowujaca sie stara sie jak moze, aby mu dogodzic i przekonac go o tym, ze nie ma racji. 
Jest zona ,gospodynia, czesto musi pracowac na utrzymanie domu. Zyjac z mezem cierpiacym na alkoholizm stara sie takze byc pielegniarka, lekarzem, doradca. Oczywiscie, nie jest ona w stanie wypelniac wszystkich tych ról bez wyrzadzenia krzywdy samej sobie oraz mezowi. Zwykle jest tak wytracona z równowagi, ze nie potrafi rozmawiac z mezem bez poglebiania jego poczucia winy, goryczy, zalu i wrogosci. Stawia to atmosfere prawie ze niemozliwa do wytrzymania przez alkoholika. Jednakze zwyczaje naszego spoleczenstwa cwicza i przysposabiaja zone do takiej wlasnie roli. Jesli nie bedzie ona postepowala wedlug tej akceptowanej spolecznie roli – zostanie samotna, poza kregiem rodziny i spoleczenstwa, zostanie uznana za osobe nie majaca pojecia o tym, w jaki sposób dobra zona powinna sie zachowywac. A przeciez cokolwiek alkoholik robi – konczy w domu. Jest to miejsce, do którego powraca, kiedy nie pozostaje mu juz nic innego. 
Drugi akt jest teraz w pelni przygotowany. Alkoholik zostaje ,,wyratowany” ze swojej bezradnosci, przyjety na nowo do pracy i na lono rodziny. I powtarza sie to wiele razy. Daje mu to uczucie, ze jest jednak odpowiedzialnym czlowiekiem i utwierdza go w przekonaniu, ze rozwiazanie jego problemów i wywolanych piciem klopotów jest obowiazkiem otoczenia. Poniewaz jednak wszystko bylo robione za niego, a nie przez niego samego – stal sie on jeszcze bardziej zalezny. Problemy stworzone przez picie zostaly rozwiazane przez innych. Caly balagan uprzatniety, wszystkie przykre rezultaty picia spadly na innych. Pozwala to alkoholikowi na dalsze pijanstwo. 
W pierwszym akcie alkoholik zagluszal swoje cierpienie piciem; w drugim akcie rezultaty picia zostaly wygladzone przez innych. Przekonuje to alkoholika, ze ma pewne prawo zachowywac sie w taki wlasnie, nieodpowiedzialny sposób, bezkarnie. 

Akt III 
Akt trzeci rozpoczyna sie w podobny sposób, jak akt drugi, ale akt 1 i 2 stworzyl pewne, trwale uwarunkowania. 
Potrzeba zaprzeczania zaleznosci jest teraz u alkoholika o wiele silniejsza i musi byc wyrazana w bardziej zdecydowany sposób. Alkoholik zaprzecza, ze ma jakikolwiek problem z piciem. Absolutnie wypiera sie tego, ze ktokolwiek i kiedykolwiek mu pomagal. Przeczy, ze moze utracic prace i uwaza ze w pracy jest niezastapionym. Nade wszystko zaprzecza, ze jego zachowanie przyczynilo sie do jakichkolwiek klopotów w rodzinie. Wrecz odwrotnie. Wini on swa rodzine, a szczególnie zone za wywolywanie klótni, za narzekania i klopoty. Czesto twierdzi, ze jego zona jest nienormalna i potrzebuje pomocy psychiatrycznej. Wraz z postepem choroby oraz wywolanej nia sytuacji – alkoholik czesto oskarza zone o zdrade malzenska, o afery z innymi mezczyznami, choc nie ma najmniejszych powodów do tego rodzaju podejrzen. Niektórzy alkoholicy uzyskuja takie same rezultaty przez zachowanie kamiennego milczenia, odmawianie jakichkolwiek rozmów na temat picia. 
Zona nigdy nie zapomina zachowania meza. Maz nie zawsze pamieta co robil w pijanym stanie, ale nigdy nie zapomni co zona ,mówila na ten temat. 
Prawdziwym problemem jest to, ze alkoholik zdaje sobie sprawe z rzeczywistosci, której tak mocno zaprzecza. Zdaje sobie sprawe ze swej slabosci i pijanstwa. Jego poczucie winy staje sie nie do zniesienia. Nie jest w stanie zniesc najmniejszego krytycyzmu ani rad innych ludzi. Swiadomosc wlasnej bezradnosci i niepowodzenia stala sie najbardziej zawstydzajaca i bolesna na koncu pierwszego aktu, w okresie gdy alkoholik mysli i postepuje jakby byl „bozkiem’’ wlasnego swiata. 
Z czasem rodzina przyzwyczaja sie do pewnego sposobu zycia. Alkoholik moze twierdzic, ze nie bedzie juz pil. Reszta osób twierdzi w sztuce, ze w przyszlosci nie bedzie mu pomagala. Wybawca zapewnia, ze nie bedzie juz alkoholika ratowal. Ofiara – ze nie bedzie juz poswiecala swego czasu pracy z powodu picia alkoholika. Prowokator – matka albo zona – powtarza alkoholikowi, ze zycie z nim w takich warunkach jest nie do zniesienia. To co jest mówione, przeczy calkowicie temu co, kazdy robi. Wybawca i Prowokator twierdzili to samo w przeszlosci i nigdy nie dotrzymali slowa. 
W rezultacie poczucie winy alkoholika wzmaga sie ciagle. Wszystko razem wyolbrzymia u alkoholika swiadomosc ciaglego niepowodzenia, samotnosci i napiecia nerwowego. Jezeli te tortury psychiczne stana sie niemozliwe do wytrzymania, a w dodatku kiedy nastapi calkowita zmiana zachowania sie innych aktorów sztuki – alkoholikowi glównemu bohaterowi pozostaje jeden skuteczny sposób ucieczki od uczucia ciaglej winy i rozczarowania : zmiana swojego postepowania w celu uzyskania na powrót poczucia wlasnej godnosci. 
Jezeli jednak akt drugi jest odegrany w zwykly sposób (opisany poprzednio) – nie ulega watpliwosci, ze alkoholik w trzecim akcie bedzie pil w dalszym ciagu. Jest to dla niego jedyny sposób na uwolnienie sie od cierpienia, pozbycia sie wszystkich klopotów, oraz odzyskania poczucia, ze ,,wszystko jest w porzadku”. Swiadomosc natychmiastowej ulgi, jaka przynosi picie, wymazuje z pamieci dalsze rezultaty picia. Alkoholik zawsze ma nadzieje, ze jednak tym razem bedzie on w stanie kontrolowac swoje picie, a jednoczesnie dozna wytesknionej ulgi. Tak wiec to, co alkoholikowi wydaje sie koniecznoscia, powtarza sie raz jeszcze i znowu zaczyna on pic. Kiedy przelknie pierwszy kieliszek – sztuka sie nie konczy. Kurtyna zapada po zakonczeniu pierwszego aktu oraz aktu drugiego, ale w trzecim akcie, sytuacja powraca do aktu pierwszego bez zapadniecia kurtyny. 
Powstaje cos na ksztalt filmu ciagle powtarzajacego te same ujecia bez zakonczenia jakims epizodem. Jezeli widzowie pozostana wystarczajaco dlugo i dwa pierwsze akty minely w sposób poprzednio opisany – reszta odbedzie sie identycznie i w koncu aktu trzeciego alkoholik znów bedzie pijany. 

Z czasem aktorzy staja sie starsi, ale w dialogach i akcji tej sztuki nastapia tylko minimalne zmiany. Jezeli dwa pierwsze akty zostana odegrane w opisany powyzej sposób – trzeci akt rozwinie sie tak samo. Akt drugi staje sie jedynym aktem, w którym moze byc zapoczatkowane ozdrowienie spowodowane postepowaniem oraz decyzjami osób bedacych w kontakcie z alkoholikiem.
W drugim akcie alkoholik jest przekonany, ze wszystkie jego problemy rozwiaza inni, którzy z powodu wlasnych slabosci lub przekonan nie beda mogli oprzec sie checi udzielenia mu pomocy. Ale jest to jedyny akt, w którym istnieje mozliwosc przerwania tej beznadziejnej toczacej sie w dól spirali alkoholizmu. A takze mozliwosc zatrzymania ZACZAROWANEGO KOLA WIECZNYCH ZAPRZECZEN. 
Spróbujmy zobaczyc, co sie stanie gdy bliscy alkoholikowi ludzie postanawiaja calkowicie zmienic sposób swego zachowania w zaistnialej sytuacji. 

Kuracja rozpoczyna sie w akcie drugim 
Planowana kuracja musi zaczac sie w drugim akcie i jest zalezna od osób, które biora w nim udzial. Musza wiec one nauczyc sie, jak ludzie wplywaja nawzajem na siebie w takiej wlasnie chorobie oraz zrozumiec rzeczy najtrudniejsze – jak zmienic dotychczasowe role. 
Aby dobrze nauczyc sie tych ról – musza oni zwrócic sie do tych, którzy dobrze znaja te sztuke i rozumieja objawy choroby alkoholowej. 
Jezeli akt drugi zostanie napisany w nowy sposób – mozna miec nadzieje, ze alkoholik zostanie uleczony. J 
est on bowiem uwieziony w swoim cierpieniu i klucz, który moze go z tego wiezienia uwolnic, posiadaja inni. Nie mozemy wymagac, aby jedyna alternatywa dla rozwiazania jego problemów stalo sie odstawienie picia. Musimy odemknac drzwi, dac mu szanse wyjscia na zewnatrz. Jesli ratujemy alkoholika z kazdego kryzysu, jesli jego zwierzchnik w dalszym ciagu pozwala robic z siebie Ofiare, a zona dziala jako Prowokator – nie ma najmniejszej szansy, by alkoholik kiedykolwiek wyzdrowial. Jest on calkowicie bezradny, nie moze sobie sam odemknac drzwi. Uzdrowic moga go tylko aktorzy w tej sztuce, jesli naucza sie przerwac jego zaleznosc od nich, odmawiajac mu pomocy. 
Alkoholik nie jest w stanie sam utrzymac w ciaglym ruchu tego Zaczarowanego Kola Zaprzeczen. Pomagaja mu w tym inni. Aktorzy ciagle pytaja alkoholika, dlaczego nie zaprzestaje pic. A przeciez wlasnie oni przez swoje zachowanie pomagaja mu, aby szukal ciaglej ucieczki w picie. Nie jest prawda, ze nie mozna pomóc alkoholikowi, póki on sam o pomoc nie poprosi. Prawda jest, ze alkoholik tak dlugo nie ma najmniejszej szansy na wyzdrowienie, jak dlugo inni usuwaja wszystkie bolesne rezultaty picia i postepowania wynikajacego z picia. 
Osobom z drugiego aktu trudno jest sie zmienic. O wiele latwiejsze jest przekonanie, ze juz nic nie pomoze alkoholikowi. Wybawcy i Ofiary musza postarac sie o dokladne informacje w celu zrozumienia tej choroby, jesli pragna zmienic swoje role, a tym samym pomóc sobie i alkoholikowi. Zona albo matka musza brac udzial w czynnym programie, który bedzie im doradzal, a jednoczesnie leczyl. 
Jest to tylko wówczas mozliwe, jesli pragna one istotnej zmiany w swoi zyciu. 
Starajac sie zrozumiec role tych trzech wspierajacych aktorów dramatu – musimy pamietac, ze tych ról nie nauczyli oni w jednym dniu. Graja je tak, jak ich nauczono, i uwazaja, ze tak wlasnie grac je powinni. Wyobrazaja sobie, ze alkoholikowi pomagaja, a nie przedluzaja jego chorobe. I wlasnie w tym tkwi dramat alkoholizmu, caly mechanizm tworzenia postaw i dzialan uniemozliwiajacych alkoholikowi jego wyzdrowienie. 

Wybawcy 
Wybawca wierzy, ze nie wolno mu doprowadzic do tego, aby alkoholik cierpial z powodu picia, jesli w stosunkowo latwy sposób moze temu zapobiec. Osoba taka uwaza, ze ratowanie alkoholika z jego klopotów spowodowanych piciem jest równoznaczne z ratowaniem tonacego – po prostu pomoc musi mu byc udzielona! Ta misja jest przez alkoholika odczytywana tak, jak naprawde mysli o nim wybawca : Ty sam nie jestes w stanie dac sobie rady bez mojej pomocy. 
W ten sposób Wybawca wyraza brak zaufania w mozliwosc alkoholika radzenia sobie samodzielnie ze swymi problemami, a taki brak zaufania jest sam w sobie forma oskarzenia i wyroku. 
A ta sytuacja utrzymuje Zaczarowane Kolo Zaprzeczen w ciaglych obrotach. 

Zona jest sama 
Przyczyna wymagajaca udzielenia pomocy zonie alkoholika przy podjeciu przez nia planu kuracji jest opinia publiczna. Jesli zona zmieni swa role i zacznie zachowywac sie w zupelnie nowy sposób – odkryje, ze zostala calkowicie osamotniona. Przyjaciele, krewni, znajomi beda ja traktowac jak aktora, który porzuca sztuke, kiedy nie ma kto obsadzic jego roli. Najbardziej drastycznie uwidacznia sie to w momencie, gdy zona dobrowolnie lub z koniecznosci opusci meza. 
Niektóre zony potrafia zmienic swoje role dzieki rozmowie z doradca, który ma minimum wiedzy o alkoholizmie. Inne zmieniaja swa postawe dzieki udziale w grupach terapeutycznych prowadzonych przez psychologów w poradniach odwykowych lub w zakladzie leczenia odwykowego. Jeszcze inne odzyskuja równowage duchowa zrozumienie swej roli dzieki braniu udzialu w mityngach grup rodzinnych Al-Anon. Niezmiernie wazne dla zony jest poznanie w grupie Al-Anon przyjaciól, którzy juz wczesniej podjeli próbe zmiany swojej roli i odniesli sukces. Krewni i przyjaciele beda jej ciagle mówili, jak zla jest ta nowa rola i dlatego kontakt z ludzmi, którzy w grupie rozumieja jej problem i daja jej normalne wsparcie, jest bardzo wazny. 
Najwiekszym bledem popelnianym przez kobiety, które cierpia z powodu pijanstwa meza i szukaja dróg wyjscia, jest szukanie wyraznych wskazówek, jak postepowac, by natychmiast powstrzymac swego meza od picia. Nie zdaja sobie one sprawy, ze nauczenie sie npwej roli w malzenstwie z alkoholikiem zabierze im wiele czasu. 
Zanim spowodowane piciem meza emocje ulegna wyciszeniu i bedzie ona mogla nauczyc sie postepowac w nowy sposób, przez dlugi okres bedzie musiala regularnie uczestniczyc w mityngach Al-Alnon i spotkaniach grup terapeutycznych. 
Czasem inni uczestnicy naszej sztuki nie zechca nauczyc sie postepowac w nowych rolach i zona bedzie musiala pozostac z pomocna grupa, zanim jej nastawienie po dwóch, trzech latach pozwoli nareszcie wziac alkoholikowi w swe rece odpowiedzialnosc za swe losy. 

Zona powinna przede wszystkim szukac pomocy dla samej siebie, aby wyleczyc sie z wlasnego leku, depresji, goryczy i innych niszczycielskich emocji, jakie wywolalo u niej malzenstwo z alkoholikiem. W miare zmieniania sie emocji zony z reguly dochodzi takze do zmiany sposobu picia alkoholika i czesto doprowadza to do uleczenia choroby meza. Tylko niewielu mezczyzn potrafi zniesc taka drastyczna zmiane dokonujaca sie w zonach bez równie drastycznej zmiany w ich zyciu. Ale tak korzystna zmiana nie moze byc gwarantowana natychmiast. 
Wiele zon szuka wiec jakiejkolwiek pomocy, ale dostrzegajac, ze problemy malzenskie nie zostaja natychmiast wygladzone – zaniedbuja program. 
Aby uniknac skrzywdzenia dzieci, zona musi szukac pomocy poza kregiem rodziny i przyjaciól. Kiedy odgrywa role prowokatora – dzieci czesto znajduja sie w rozterce czuja zagrozenie uczuciowe zarówno ze strony chorego ojca, jak i ze strony chorej matki. Jezeli i ona w odpowiednim czasie szuka i znajduje pomoc – moze zapobiec wielu nieszczesciom spadajacym na jej dzieci w wyniku jej wlasnych reakcji na zachowywanie sie meza. Jesli wytrwa na swej drodze – obroni swe dzieci przed wielu nieszczesciami i pomoze mezowi w odkryciu drogi do jego wyzdrowienia. 
A wiec realna szansa uzdrowienia nie jest szukanie pomocy dla meza w rozwiazywaniu jego klopotów spowodowanych piciem, ale w poszukiwaniu tej pomocy dla samej siebie i stale korzystanie z niej przez dlugi okres. 

Kwestia moralna 
W calym tym procesie bardzo istotne sa zasady moralne. 
Nikt nie ma prawa odgrywania roli Pana Boga i wymagania, by ktokolwiek zaprzestal picia. Takze i alkoholik wystepuje w czasie picia jak „bozek’’ – dyktuje kazdemu co ma robic, kiedy sam nie liczy sie z nikim i robi co chce. W postawie takiej utwierdza go wspierajacy zespól aktorów. 
Zona ma moralne prawo odmówic posluszenstwa mezowi, który zachowuje sie jakby byl Panem Bogiem, wymagajacym, by kazde jego zyczenie bylo spelnione. W praktyce mezowi nie mozna wiele przetlumaczyc, gdyz odmawia on sluchania argumentów zony. Jedynym sposobem zakomunikowania tego co sie mysli, jest uwolnienie sie spod jego kontroli i dyktatury. Ta niezaleznosc moze byc praktykowana w milczeniu, nie ma potrzeby wyglaszac jej slownie. 
Tak, prawdziwym sygnalem zony jest nie to co mówi, ale to co robi. Musi wiec ona nauczyc sie przekazywania swych sygnalów przez postepowanie w nowy sposób. W tej dlugotrwalej kuracji emocjonalnej moga zonie przeszkadzac dwie rzeczy: maz zaskoczony zmiana postepowania zony moze reagowac wyrazami niezadowolenia, pogrózkami a nawet brutalnoscia; po drugie – obowiazki domowe, szczególnie jesli sa male dzieci – moga przeszkadzac zonie w systematycznym udziale w mityngach Al – Anon, spotkaniach terapeutycznych, wizytach u lekarzy. 
Niewiele mezów alkoholików zgodzi sie na zaopiekowanie sie wieczorem dziecmi, kiedy zona pójdzie na mityng. Szczególnie, kiedy maz pije – nie powinno sie go obarczac taka odpowiedzialnoscia. 
Jesli jednak zona lub inny czlonek rodziny szczerze pragnie wziac udzial w cotygodniowym programie specjalnej kuracji: terapii, grupie Al-Anon, czy tez innej pomocy profesjonalnej i jest gotowa przez okres kilku miesiecy uczestniczyc w tej terapii- nastapia zazwyczaj zmiany nie tylko w jej wlasnym zyciu, ale takze w zyciu alkoholika. 
Zona nie moze podjac sie takiej zmiany, zanim nie zostanie przeswiadczona, ze jest to najwlasciwsza decyzja, zgodna z zasadami moralnymi. Dlatego musi ona poznac prawdziwa nature alkoholizmu. Musi miec takze odwage przeciwstawienia sie opozycji meza. Nie mozna sie spodziewac od zony, aby byla ona dzialac ponad wlasne mozliwosci emocjonalne lub finansowe. Jezeli jednak wytrwa w swym postanowieniu – uzyska szanse rozwiazania problemów, które poczatkowo wydaly sie jej za zbyt trudne do rozwiazania. 
Nie ma latwego sposobu zatrzymywania Zaczarowanego Kola Zaprzeczen, poniewaz jest to bardziej bolesne niz utrzymanie tego kola w zwyklych obrotach. 
Czlonek rodziny widzi Zaczarowane Kolo w którym alkoholik sie obraca, ale czesto nie dostrzega, ze sam jest w tym, który pomaga alkoholikowi to kolo obracac. Najwieksza przeszkoda w tym zatrzymaniu tego powtarzajacego sie cyklu jest lek, iz alkoholik pozostanie bezradny, bez pomocy. To co rodzina uwaza za pomocne – w rzeczywistosci jest wlasnie tym, co pozwala mu pic w dalszym ciagu, co pozwala mu na ciagle korzystanie z cudownego leku na wszystkie klopoty. 

Rozpoczecie Kuracji. 
Jezeli alkoholik wola o pomoc – powinno to zostac uzyte jako okazja do wprowadzenia alkoholika i jego rodziny w planowany program kuracji. Profesjonalista, który ma do czynienia z alkoholikiem lub jego rodzina powinien znac mechanizmy radzenia sobie przez alkoholika w wychodzeniu z choroby. Istnieje w tym celu literatura, która mozna otrzymac w lokalnych grupach AA lub Al-Anon. Wyspecjalizowane osrodki zajmujace sie problemami alkoholizmu prowadza tez krótkotrwale spotkania dla profesjonalistów z intensywnymi wykladami. Lekarz, który w swojej praktyce spotyka sie z alkoholikami ma szanse uzyskac niezbedna wiedze w tych osrodkach. Jezeli zona przypuszcza, ze maz ma problem z piciem, albo ze pije zbyt wiele i zbyt czesto – powinna niezwlocznie zwrócic sie o pomoc i rade, azeby obrac plan kuracji najbardziej odpowiadajacy jej potrzebom. Niezaleznie jaki rodzaj pomocy wybierze – nie powinna ona rezygnowac z tej pomocy po kilku spotkaniach z profesjonalistami lub z grupa Al-Anon. Staly kontakt jest konieczny, chociaz wiele zon odkrywa, iz udzial w spotkaniach zabiera im zbyt wiele czasu i nie daje natychmiastowych sukcesów. 
Panujaca w naszym spoleczenstwie tolerancja dla alkoholu i nietolerancja dla podejmujacego leczenie alkoholika stwarza dla zony szukajacej pomocy jeszcze jedna wazna przeszkode: musi ona szukac pomocy dla samej siebie, o ile nie chce, by choroba alkoholizmu zrujnowala ja calkowicie, a wraz z nia reszty rodziny, by zniszczyla jej malzenstwo. 

Pomoc Przez Al-Anon 

Najbardziej skutecznym i najbardziej rozpowszechnionym w swiecie zródlem pomocy dla rodziny alkoholika jest dzis Al-Anon, podobnie jak dla samego alkoholika AA. Obie te wspólnoty samopomocowe istnieja we wszystkich miastach Polski. Informacji o Al-Anon udzielaja takze osrodki leczenia alkoholików i poradnie odwykowe. Niektóre poradnie odwykowe prowadza tez grup terapeutyczne dla rodzin alkoholików pod kierownictwem wytrawnych psychologów. Mozna tam uzyskac madre i pomocne wskazówki dla siebie. 
Powtórzmy raz jeszcze: Zona powinna szukac zródla pomocy dla samej siebie i jest to jedyny sposób na przerwanie Zaczarowanego Kola Zaprzeczen. Kiedy zona znajdzie zródlo pomocy – musi z niego stale korzystac i budowac sposób wlasnej kuracji, o ile to mozliwe – w ramach istniejacej juz grupy. Podjecie takiego programu kuracji moze spowodowac wiele cierpien, krytycznych sytuacji i powiklan, ale po uplywie odpowiedniego czasu bedzie to o wiele mniej bolesne, anizeli ciagle pomaganie alkoholikowi w jego nalogu picia przez wspieranie go w utrzymaniu na ciaglych obrotach Zaczarowanego Kola Zaprzeczen. 

Wskazówki dla rodziny 
1. Postaraj się o literaturę na temat alkoholizmu, aby poznać mechanizmy choroby. 
2. Odszukaj w najbliższym sąsiedztwie placówki poradnictwa przeciwalkoholowego, aby wiedzieć jaka pomoc możne być dostępna dla alkoholika. 
3. Uczęszczając regularnie na mityngi Al-Anon, korzystaj także z pomocy profesjonalistów. Jezeli w tej miejscowości nie ma grupy Al-Anon – korzystaj z otwartych mityngów AA 
4. Musisz uświadomić sobie, ze rodzina może spowodować rozpoczęcie programu kuracji alkoholowej, ale może tez spowodować rozwój choroby. Niezbednym warunkiem pozytywnej kuracji alkoholika jest zmiana tradycyjnych ról w tym dramacie calej rodziny. 

Nowy adres!

Od dnia 16 lipca, mitingi grupy AA „Światełko Nadziei” oraz grupy Al-Anon odbywać się będą w nowym miejscu:

Gutenbergstr. 6
65187 Wiesbaden

Dni i godziny spotkań oraz numery telefonów pozostają beż zmian!

Serdecznie zapraszamy!